EFT dla początkujących: 3 najczęstsze błędy i jak ich uniknąć.
- Paulina
- 11 wrz
- 3 minut(y) czytania
Jeśli dopiero zaczynasz swoją przygodę z EFT (Emotional Freedom Techniques), to pewnie zastanawiasz się, czy robisz wszystko dobrze. Dobra wiadomość jest taka, że w EFT nie da się „zepsuć” procesu – nawet jeśli nie jesteś perfekcyjny, metoda i tak może przynieść ulgę.
Ale… są pewne błędy, które mogą sprawić, że efekty będą słabsze albo nie tak wyraźne, jak mogłyby być. Dziś opowiem Ci o 3 najczęstszych pułapkach początkujących i podpowiem, jak ich łatwo uniknąć.

Spis treści
1. Zbyt ogólne podejście – dlaczego szczegóły mają znaczenie
2. Skakanie po punktach – kiedy technika staje się chaosem
3. Oczekiwanie natychmiastowych cudów – jak pracować cierpliwie
4. Bonus: co zrobić, żeby EFT naprawdę działało
5. Darmowa konsultacja – spróbuj z przewodnikiem
1. Zbyt ogólne podejście – dlaczego szczegóły mają znaczenie
Początkujący często opukują punkty wrażliwe na ciele, powtarzając zdania w stylu: „czuję stres” albo „mam problem”. To zbyt ogólne. EFT działa najlepiej wtedy, gdy skupiamy się na konkretnych sytuacjach, emocjach i odczuciach w ciele.
Zamiast: „czuję stres”
Powiedz: „czuję napięcie w brzuchu, kiedy myślę o jutrzejszym spotkaniu w pracy”.
Im bardziej precyzyjnie nazwiesz swoje emocje, tym szybciej zauważysz zmianę.
2. Skakanie po punktach – kiedy technika staje się chaosem
Kolejny częsty błąd: początkujący nie pamiętają kolejności punktów i zaczynają je mieszać albo pomijać.
Czy to oznacza, że EFT nie zadziała? Nie – ale może być mniej skuteczne. Regularna sekwencja daje poczucie rytmu i bezpieczeństwa dla układu nerwowego.
Wskazówka: nie musisz od razu znać wszystkich punktów na pamięć. Zacznij od kilku podstawowych (np. bok dłoni, brew, pod okiem, pod nosem, pod brodą, obojczyk, pod pachą, czubek głowy). Reszty nauczysz się stopniowo.
3. Oczekiwanie natychmiastowych cudów – jak pracować cierpliwie
Wielu początkujących osób liczy na to, że jeden raz opukają punkty na ciele i problem zniknie na zawsze. Owszem, czasem EFT działa błyskawicznie – szczególnie przy stresie „tu i teraz”. Ale przy głębszych, zakorzenionych problemach potrzeba kilku sesji.
To trochę jak z ćwiczeniami na siłowni – jeden trening poprawi humor, ale prawdziwe efekty widać dopiero po regularnej praktyce.
Nie zrażaj się, jeśli po pierwszej próbie nie poczujesz rewolucji. Traktuj EFT jak proces, a nie magiczną różdżkę.
4. Bonus: co zrobić, żeby EFT naprawdę działało
• Bądź szczery ze sobą – mów to, co naprawdę czujesz, nawet jeśli brzmi „brzydko” (np. „boję się, że sobie nie poradzę”).
• Rób krótkie sesje częściej, zamiast długich raz na jakiś czas.
• Jeśli masz wątpliwości – poproś o pomoc trenera EFT, który pokaże Ci, jak dostosować technikę do Twoich potrzeb.
5. Darmowa konsultacja – spróbuj z przewodnikiem
Najlepszy sposób, by uniknąć błędów i szybciej zobaczyć efekty? Zrobić pierwsze kroki z kimś, kto zna tę metodę od podszewki.
Dlatego zapraszam Cię na bezpłatną konsultację online. To kilkanaście minut rozmowy, podczas której:
• dowiesz się, czy EFT pasuje do Twojej sytuacji,
• zobaczysz, jak wygląda mini-sesja,
• otrzymasz wskazówki, jak zacząć samodzielnie.
Zero stresu, zero zobowiązań – tylko przestrzeń, by spróbować czegoś nowego.
EFT to prosta technika, ale jak każda metoda – ma swoje niuanse. Unikając trzech najczęstszych błędów (ogólników, chaosu w punktach i zbyt wysokich oczekiwań), dasz sobie szansę na naprawdę piękne efekty.
A jeśli chcesz szybciej poczuć, jak to działa w praktyce – zapraszam Cię na darmową konsultację. Może to być pierwszy krok do większego spokoju i wolności emocjonalnej.
Zapisz się i przekonaj się, że EFT naprawdę działa.




Komentarze